W najbliższych godzinach nadal będziemy doświadczać mieszanki opadów. W nocy miejscami spadnie drobny śnieg, a w innych rejonach wystąpią groźne opady marznące. Należy przygotować się na śliskie drogi i chodniki. Na szczęście w pogodzie widać delikatne zmiany, jednak zanim to nastąpi, w czwartkowy wieczór możliwe są jeszcze opady śniegu.
Miniona doba zmian nie przyniosła. 12 listopada na południu województwa mieliśmy kolejną dobę z termiczną zimą, a na północy – przedzimie. W Lublinie anomalia temperatury wyniosła -4,0°C, w Zamościu -3,8°C, we Włodawie -2,4°C, a w Terespolu -2,6°C. Można więc śmiało powiedzieć, że mamy obecnie do czynienia z największym ochłodzeniem tego sezonu, które powoli dobiega końca.
Nadchodząca noc przyniesie wszędzie całkowite zachmurzenie. Miejscami mogą pojawić się niewielkie, symboliczne opady drobnego śniegu oraz marznącej mżawki. Temperatura wszędzie będzie oscylować wokół zera stopni, co spowoduje, że oblodzenia będą miały charakter lokalny. Gdzie dokładnie wystąpią opady śniegu, trudno powiedzieć, ponieważ będą one wynikały z zachmurzenia niskiego piętra, co utrudnia precyzyjne określenie ich lokalizacji. Niemniej jednak, szanse na wystąpienie takich opadów obejmują całe województwo lubelskie.
W ciągu dnia w czwartek czeka nas delikatne ocieplenie. Na termometrach zobaczymy nie 0°C, a 2-3°C. Najcieplej będzie na zachodzie województwa, gdzie temperatura może wzrosnąć do 4°C. Niestety, niebo nadal będzie szczelnie przykryte chmurami, więc na słońce nie ma co liczyć. W ciągu dnia ogólnie bez opadów, choć nie można wykluczyć lokalnych opadów mżawki. Powietrze ruszy, ponieważ prędkość wiatru nieco wzrośnie. Najsilniejsze porywy spodziewane są w godzinach wieczornych i wyniosą około 35 km/h. Wieczorem, około godziny 16:00, z północy na południe przemieszczać się będzie niewielka strefa opadów. Początkowo, zwłaszcza na wschodniej ścianie województwa, nie są wykluczone opady śniegu lub deszczu ze śniegiem, które będą naprawdę chwilowe i szybko przejdą w deszcz. Opady nie będą intensywne.