Początek kwietnia nas rozpieszczał na tyle, że zapomnieliśmy o niskich temperaturach. Wielu z was zapewne myślało, że zimno już nie wróci, ale niestety, wraca. W ciągu dnia temperatura spadnie poniżej 10 stopni Celsjusza, a o poranku przez kilka dni z rzędu będą występować przygruntowe przymrozki. Miejscami temperatury sięgną nawet ujemnych wartości, na wysokości 2 metrów.
Przymrozki są spodziewane w nadchodzącym tygodniu, więc macie jeszcze trochę czasu na zabezpieczenie roślin lub upraw. Zanim nadejdzie chłód, weekend będzie ciepły, ale wietrzny. Szczegóły co do weekendu znajdziecie w trzydniowej prognozie pogody…
Wraz z początkiem przyszłego tygodnia spłynie do nas zimne powietrze z północnej Europy. W poniedziałek, na termometrach w najcieplejszym momencie dnia, zobaczymy jedynie wartości w okolicach 10 stopni Celsjusza.
Kolejne dni nie będą cieplejsze. W połowie tygodnia na termometrach zobaczymy maksymalnie 8-10 stopni Celsjusza, więc zrobi się naprawdę zimno.
Nocami spodziewamy się spadków temperatury na wysokości 2 metrów do 4 stopni Celsjusza. Mowa tutaj o początku tygodnia, ponieważ druga połowa tygodnia przyniesie spadki na wysokości 2 metrów do zera.
Przy odpowiednich warunkach, takich jak brak wiatru oraz zachmurzenia, temperatury mogą być znacznie niższe od tych prognozowanych.
Prognozowana pokrywa śnieżna na 19.04.2024.
Dodatkowo, w wyliczeniach numerycznych pod koniec przyszłego tygodnia widoczne są opady śniegu. Jednakże, od razu uspokajamy, że powrót zimy nam nie zagraża, ale z pewnością miejscami krajobrazy na chwilę się zabielą, zwłaszcza że opady będą pochodzenia konwekcyjnego. Będą one intensywne i krótkotrwałe. Niewykluczone są również lokalne burze. Przewidywany jest również silniejszy wiatr, co negatywnie wpłynie na odczucie temperatury.
Warto wyjąć zimową odzież z szafy, ponieważ na pewno się przyda
Dokładne informacje będą pojawiać się na bieżąco w prognozach pogody. Zachęcamy do ich śledzenia, aby być dobrze poinformowanym
Zaznaczamy, że przymrozki możliwe są na obszarze całego województwa.